Opalać się czy nie? Oto jest pytanie…
Mamy kwiecień. Wiele z nas myślami jest już przy wakacyjnym wypoczynku i opalaniu się na słonecznej plaży. Niewiele natomiast zdaje sobie sprawę z tego, że już teraz – wiosną, słońce mocno świeci, nadając skórze opaleniznę. Co ciekawe obecnie promieniowanie słoneczne jest nawet bardziej agresywne niż w końcówce lata! Czym tak naprawdę jest promieniowanie UV, jakie niesie korzyści i co zrobić, aby ustrzec się przed jego negatywnym wpływem? O tym w poniższym artykule.
Wiele kobiet i mężczyzn z radością i satysfakcją spogląda, jak ich skóra pod wpływem słońca nabiera pięknego, złocistego blasku. Osoby chcące podtrzymać naturalny koloryt skóry, już teraz, od marca/kwietnia stosują kremy z filtrem. Wskazane jest również stosowanie takiej protekcji po wiosennych zabiegach w gabinecie kosmetycznym. Dzięki temu uzyskamy lepsze efekty, a także unikniemy powikłań w postaci przebarwień i podrażnień świeżo złuszczonej skóry, ale zacznijmy od początku.
Czym jest promieniowanie słoneczne?
Promieniowanie słoneczne to strumień fal elektromagnetycznych i cząstek elementarnych docierających ze słońca na Ziemię. Promieniowanie UV dzielimy na trzy rodzaje, które różnią się między sobą długością fali. Im fala jest krótsza, tym większa intensywność promieniowania.
• Promieniowanie UVA – w tym przypadku promienie posiadają największą długość fali (320-400 nm). UVA stanowi prawie 95% promieniowania ultrafioletowego i określane jest jako długie. Przedostaje się najgłębiej do naszej skóry – może docierać aż do skóry właściwej, a nawet tkanki podskórnej i to przez cały rok. Stąd zarówno nasza skóra, jak i oczy, powinny być właściwie chronione niezależnie od pory roku.
• Promieniowanie UVB – zakres fali wynosi tu od 280-320 nm. Chociaż stanowi zaledwie 5% promieniowania docierającego do powierzchni Ziemi, ma bardzo silny wpływ na skórę i zdrowie. To właśnie UVB powoduje powstanie rumienia na skórze eksponowanej na działanie słońca.
• Promieniowanie UVC – charakteryzuje się najkrótszą długością fal (200-280 nm) i największą mocą. Teoretycznie promieniowanie UVC nie dociera do powierzchni Ziemi, ponieważ całkowicie pochłaniane jest przez warstwę ozonową atmosfery. Niestety powiększająca się dziura ozonowa może je przepuszczać na Ziemię.
UVC wykazuje silne działanie promieniotwórcze, może nawet uszkodzić rogówkę oka. Nie wszyscy wiedzą, ale ze względu na swoje niszczące działanie na mikroorganizmy, promieniowanie to jest także produkowane sztucznie, np. przez lampy rtęciowe i wykorzystywane m.in. w szpitalach do sterylizacji powietrza.
Wpływ promieniowania UV na skórę
Jak widać, najbardziej niepożądane działanie na naszą cerę ma UVA. Promieniowanie to przenika bardzo głęboko, siejąc spustoszenie w skórze, powoduje jej fotostarzenie i uszkodzenie DNA. Może też wywołać proces złośliwienia w znamionach skórnych.
Promienie UVB odpowiadają natomiast za wakacyjną opaleniznę i niestety również oparzenia słoneczne. UVB pobudzają melanocyty do produkcji barwnika – melaniny. Proces ten, to tak naprawdę reakcja obronna skóry, ponieważ melanina pochłania część promieni słonecznych. Jeśli przesadzimy z kąpielami słonecznymi, możemy zauważyć u siebie przebarwienia skórne. Często powstają one również w wyniku jednoczesnego stosowania niektórych leków i ekspozycji na słońce. Taki zgubny wpływ na skórę w połączeniu z UV mają antybiotyki i hormony.
Chociaż tylko 5% UVB przenika do powierzchni Ziemi, to i tak może wywierać negatywny wpływ na naszą skórę. Najmocniej działa między godziną 10:00 a 15:00. Korzystnym efektem promieni UVB jest oczywiście synteza melaniny i witaminy D. Jeśli jednak opalamy się zbyt intensywnie, promienie UVB mogą wywołać na naszej skórze bolesne poparzenia. Co więcej, UVB:
- przyczyniają się do występowania lekkich i złośliwych nowotworów skóry,
- wywołują immunosupresję,
- podrażniają spojówki i mogą prowadzić do rozwoju zaćmy.
Promieniowanie – szkodliwe, czy nie?
Skóra eksponowana na działanie promieni słonecznych, zwykle jest przesuszona. Dzieje się tak, ponieważ dochodzi wówczas do zmniejszenia produkcji łoju w gruczołach. Pozytywny tego efekt zauważają osoby mające problem z trądzikiem. Promieniowanie UV wykazuje bowiem działanie antybakteryjne. To, w połączeniu z ograniczeniem pracy gruczołów łojowych, daje efekt złagodzenia zmian trądzikowych. Jednak efekt ten nie jest długotrwały, ponieważ już jesienią następuje zaognienie zmian. Wynika ono z kolei z tego, iż UV powoduje pogrubienie warstwy rogowej skóry, a co za tym idzie: zablokowanie ujść gruczołów. Tak reaguje cera tłusta/łojotokowa. Z kolei cera sucha, wrażliwa staje się jeszcze bardziej sucha i podrażniona.
Zasady bezpiecznego opalania
Aby opalanie przyniosło nam korzyści, należy dobrać odpowiedni czas. Wiadomo, że w południe promieniowanie jest najbardziej agresywne, dlatego, jeśli chcemy się opalać, wystawiajmy się na słońce rano lub po południu.
Aby ochronić naszą skórę przez niepożądanymi skutkami promieniowania słonecznego, stosujmy kremy z filtrami UVA/UVB. Pamiętamy jednak, że nałożenie kremu rano nie chroni nas do wieczora. Pot, woda czy choćby otarcie ręką, spowodują usunięcie kremu. Aby podtrzymać działanie filtrów, szczególnie będąc na wakacjach w ciepłych krajach, należy aplikować krem z filtrem co 2-3 godziny. Filtry UV nie blokują powstawania opalenizny, ale wydłużają bezpieczny czas przebywania na słońcu.
Opalanie z umiarem i… filtrem
Reasumując, wyżej opisane działanie promieniowania słonecznego, nie powinno nas zniechęcać do ekspozycji na słońce, ale przestrzegać przed nadmiernym opalaniem się. Korzystajmy z kąpieli słonecznych z głową, umiarem i odpowiednią ochroną. W ten sposób zadbamy o to, by, powstały na skutek ekspozycji na słońce poziom endorfin był wysoki, ale bez szkody dla naszej skóry i całego organizmu.