5 książek idealnych na wakacje

Jeśli w dzieciństwie zaczytywałyście się w Panu Samochodziku albo skrycie podkochiwałyście się w Indianie Jonesie, to propozycja idealna dla Was. Alek Rogoziński serwuje nam ciekawą intrygę kryminalną z legendą sprzed tysiąclecia w tle, przy czym nie zapomina o szczypcie humoru, dzięki której nawet trzydziestostopniowe upały przestają być straszne.

Główna bohaterka, lekko niezorganizowana dziennikarka, dostaje do napisania artykuł o sensacyjnym odkryciu archeologicznym, zamiast tego wikła się w aferę między czołowymi politykami a warszawskim półświatkiem. Jest lekko, przyjemnie, a ilość plot twistów nie pozwoli Wam się nudzić na tej książce.

To miał być wyjazd i ślub niczym w filmie „Pewnego razu w Rzymie”, tylko coś nie wyszło. Jak zawsze. Między przygotowaniami do ślubu kuzynki a zwiedzaniem zabytków Grecji, pisarz kryminałów wraz z żoną i córką rozwiązują zagadkę śmierci jednego z gości weselnych. Niby kto miałby ku temu większe kompetencje?

Książkę czyta się błyskawicznie, momentami potrafi zmrozić krew w żyłach, ale jednocześnie pozostaje wciąż niezobowiązującą wakacyjną lekturą.

A co jeśli wiedźmy istnieją i mieszkają obok nas? Gdy medycyna wydaje się bezsilna, w Zagrodziu przychodzi się do Pełni, gdzie właścicielka, używając popularnych ziół, wytworzy dla nas specyfik idealny na nasze dolegliwości. Jednak co się wydarzy, gdy nowy mieszkaniec postanowi wyśledzić współczesne czarownice? Co jest ważniejsze: sława czy bezpieczeństwo ludzi, których kochamy? Jest słowiańsko, magicznie, ciepło i pełno miłości. Pozycja w sam raz na lato.

Żuławy i Kaszuby – niby każdy z nas zna, przejeżdżał, ale czy na pewno wiemy cokolwiek o tych rejonach? Główni bohaterowie są jak kaszubskie tradycje, o które walczą kolejne pokolenia, aby nie popadły w zapomnienie oraz żurawski szkwał, który wdziera się daleko poza granice i, jeśli się dobrze wsłuchać, opowiada historię naszych nadmorskich przodków. Ta mieszanka jest nie tylko intensywna i pełna emocji, ale również  skłania do przemyśleń.

Bardzo dobra książka, która obdziera nas z hipokryzji tolerancji na inne, wcale nie tak odmienne, kultury. Pełno w niej miłości, nadziei i przepięknych opisów krajobrazów. Jestem pewna, że po lekturze zapragniecie zanurzyć się w rzeczywistości, w tych niesamowitych miejscach.

Na koniec wybrałam książkę, która porusza serce, przywołuje wspomnienia z wakacji na wsi u babci. Główna bohaterka, Sława, musi wrócić do domu swojej babci, po nieudanym starcie w dorosłość, znaleźć swoje miejsce na świecie i poradzić z niejedną stratą. A to wszystko z mitologią fińską i odpowiednią dawką humoru w tle. I choć temat może okazać się dla kogoś trudny, ta książka daje nadzieję i pomaga przetrwać. Jest to pozycja idealna na wakacje, chociażby za małomiasteczkowy klimat, sernikomakowiec babci i kłótnie czy rosół powinien być z lubczykiem, czy bez (oczywiście, że z lubczykiem, jakby inaczej?)