Współuzależnienie – czym jest i jak je rozpoznać?

Współuzależnienie – czym jest i jak je rozpoznać? | SwiatKobiecejMocy.com

Wiążąc się z partnerem, wyobrażamy sobie życie w miłości, zrozumieniu, akceptacji, szacunku, rozmowy o marzeniach, pragnieniach, trudnościach i radościach. Gdy w związku pojawia się alkohol, wyobrażenia o cudownej relacji okazują się nierealne. Jednak mimo tego, że partner nie spełnia oczekiwań (zawodzi, nie szanuje, okłamuje, upokarza, itp.), niektóre osoby pozostają w relacji, próbując naprawić to, co się psuje. Znajdują winnego – alkohol i to z nim rozpoczynają walkę w nadziei, że pokonają wroga i ich życie będzie takie, o jakim marzyły. O trudnym problemie współuzależnienia piszę w tym artykule.

Jak to się dzieje, że pomimo krzywd niektóre osoby pozostają w relacji z alkoholikiem? Według statystyk w rodzinie, w której pije kobieta, 9 na 10 mężczyzn odchodzi. Gdy osobą pijącą jest mężczyzna, odchodzi 1 na 10 kobiet. U podłoża takiego stanu leży nasze wychowanie i przekonanie, że to kobieta troszczy się o ognisko domowe. To ona jest odpowiedzialna za to, jaka jest i jak funkcjonuje rodzina. Potrafi wiele znieść, nagiąć się do tego, co nie jest normalne m.in. uzależnienia, które dezorganizuje życie rodziny.

Współuzależnienie – jak je rozpoznać?

Osoba współuzależniona przejawia silną koncentrację myśli, uczuć i zachowań na osobie pijącej:

  • usprawiedliwia sytuacje picia,
  • zaprzecza problemowi,
  • ukrywa alkoholizm bliskiej osoby przed innymi,
  • koncentruje swoje życie wokół picia osoby uzależnionej, zapominając o własnych potrzebach, marzeniach, planach (zostają one podporządkowane stylowi picia alkoholika),
  • pozwala na to, aby zachowanie uzależnionego negatywnie na nią oddziaływało,
  • obsesyjnie stara się kontrolować zachowanie chorego, np. wylewa alkohol, wydzwania, by sprawdzić, czy jest trzeźwy, pilnuje na imprezach, ile alkoholu wypił, szuka skrytek, w których mógłby być schowany alkohol.

Osoba współuzależniona jest uwikłana w pułapkę, z której próbuje wyciągnąć swojego partnera. W jej głowie często pojawia się myśl, że miłość może uleczyć bliską osobę, że jeśli będzie bardziej się starać, to on przestanie pić, bo zrozumie, jak bardzo jest dla niej ważny. Bywa, że szantażuje go z nadzieją, że wybierze ją i dzieci, a nie alkohol.

Współuzależnienie a życie w rodzinie alkoholowej

W wyobrażeniu ludzi, którzy nie mają do czynienia z uzależnieniem i których problem ten nie dotyczy obraz rodziny alkoholowej to dom, w którym dochodzi do częstych awantur, krzyków, wyzwisk, niszczenia przedmiotów. I oczywiście, że może on być prawdziwy, jednak niejedyny. Życie w rodzinie alkoholowej nie zawsze sprowadza się do przemocy fizycznej, eskalacji siły. Często występuje w niej:

  • huśtawka emocjonalna,
  • chroniczny stres trwający niejednokrotnie latami,
  • niepewność,
  • wyczekiwanie,
  • strach,
  • chaos,
  • poczucie winy,
  • poczucie wstydu.

To ciągła walka i próba uleczenia osoby pijącej. W rodzinie alkoholowej cierpią wszyscy – pijący, partner i dzieci. Bliscy są uwikłani i zależni od osoby pijącej. Biorą odpowiedzialność za to, co robi:

  • płacą jej długi,
  • sprzątają brudne ubrania,
  • kładą ją do łóżka,
  • ukrywają fakt, że alkohol jest powodem tego, że nie przyjechali na święta albo, że alkoholik nie przyszedł do pracy.

Osoba współuzależniona traci poczucie godności, własnej wartości, sensu. Jej celem jest naprawienie osoby pijącej. Wymyśla często coraz to nowsze sposoby, myśląc, że:

  • jeśli pozwoli mu pić w domu, to będzie mogła kontrolować ilość wypitego alkoholu,
  • jeśli się z nim napije, to on mniej wypije,
  • jeśli wyleje alkohol, to on nie będzie pił.

Czasem jednorazowe sukcesy sprawiają, że wraca nadzieja i wiara w zwycięstwo, że osoba uzależniona coś zrozumiała i w końcu przestanie pić. Jednak to wszystko jest złudne. Dlaczego? Bo picie nie jest zależne od chorego. W pętli uzależnienia nie umie on zapanować nad tym, co się w nim i z nim dzieje. Jeśli nie podejmie leczenia i sam nie dostrzeże problemu, to bliscy mu nie pomogą. Może zabrzmi to okrutnie, jednak wymienione techniki często przeszkadzają w osiągnięciu trzeźwości.

Współuzależnienie – jak się z niego wyrwać?

Jak wydostać się z tego uwikłania? Osoby współuzależnione są najczęściej pełne empatii, dobroci, życzliwości, uwrażliwienia na cierpienie, krzywdę i niesprawiedliwość. Tak bardzo chcą pomóc choremu, że zapominają o sobie. Trudno im prosić o pomoc dla siebie, choć chętnie pomagają innym. Najczęściej zgłaszają się po wsparcie, by dowiedzieć się, co zrobić, żeby on przestał pić, jak uleczyć jego, nie siebie. Nie dostrzegają, że tak naprawdę potrzebują zająć się sobą. Jedyną osobą, którą możemy uzdrowić jesteśmy my. Jeśli problem współuzależnienia dotyczy Ciebie, pomyśl może najwyższy czas, by odbudować poczucie własnej wartości, dowiedzieć się kim jesteś, czego chcesz, o czym marzysz i wziąć odpowiedzialność za swoje życie? Życie osoby pijącej pozostawmy jej.

Trudno samemu wyjść z uwikłania, spojrzeć obiektywnie i znaleźć w sobie siłę. Dlatego warto szukać wsparcia u innych ludzi. Osoba współuzależniona może liczyć na profesjonalną pomoc terapeuty, jak również wsparcie grup samopomocowych Al Anon. Odzyskanie siebie i swojego życia jest możliwe, tak jak budowanie poczucia własnej wartości, nabycie umiejętności dbania o siebie, swoje potrzeby, asertywności i miłości własnej.

Małgorzata Słomian – terapeutka uzależnień

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *