„Jesienna depresja” czy poważna choroba?

jesienna depresja Magdalena Madejska

Październikowe i listopadowe dni to nie zawsze piękna, złota, polska jesień. Często to także tygodnie pełne smutku, melancholii, obniżonego nastroju. Jak sprawdzić, czy gorsze samopoczucie to popularnie nazywana „jesienna depresja” czy objaw poważnej choroby? Przeczytaj poniższy artykuł i sprawdź, kiedy należy zgłosić się do specjalisty. 

Jesienna chandra to coś, co dotyka wiele z nas. Czujesz się osłabiona, senna, nic Ci się nie chce. Najchętniej zakopałabyś się pod kocem i nie wychodziła do wiosny. Znasz to? Prawdopodobnie każda z nas przeszła przez to co najmniej raz. I o ile ta gorsza forma mija po jakimś czasie, to bywa, że niektórzy z nas wpadają w sidła depresji, która jest niezależna od pór roku. 

Jesienna depresja czy sezonowy spadek formy?

Jesienna depresja” to potoczna nazwa, używana często nieco na wyrost. Najczęściej mówimy o niej, kiedy przychodzi jesień, jest szaro, buro, ponuro, a my tracimy radość i energię do działania, które towarzyszyły nam w ciepłych, słonecznych miesiącach. Przyczynami takiej jesiennej chandry mogą być m.in.: 

  • niedobór witaminy D,
  • ograniczona ekspozycja na światło słoneczne spowodowana krótszymi, pochmurnymi dniami,
  • zaburzenia w produkcji serotoniny (hormon szczęścia),
  • zwiększenie produkcji melatoniny (hormon snu),
  • brak aktywności fizycznej, 
  • zmęczenie,
  • stres. 

Warto wspomnieć o tym, że poza jesienną chandrą specjaliści wyróżniają także SAD – Seasonal Affective Disorder, czyli sezonowe zaburzenie afektywne. Występuje on w okresie jesienno-zimowym, jest nawracający (pojawia się przez co najmniej dwa lata z rzędu) i długotrwały: objawy trwają kilka tygodni, choć mogą też utrzymywać przez całą jesień i zimę. SAD Częściej dotyka kobiety niż mężczyzn. Szacuje się, że sezonowego zaburzenia afektywnego może doświadczać nawet 10% światowej populacji. Co ciekawe, częściej jest diagnozowane u mieszkańców krajów położonych bliżej bieguna niż równika. SAD to długotrwałe zaburzenie, któremu towarzyszą objawy somatyczne, a nie kilkudniowa chandra, dlatego też, jeśli podejrzewasz, że dotknęło bliską Ci osobę lub Ciebie – szukaj pomocy.

Objawy jesiennej chandry

Popularnie nazywana jesienna depresja” to utrzymujący się stan przygnębienia, który nie skutkuje zaniedbywaniem Twoich najbliższych czy obowiązków zawodowych. Nie rezygnujesz całkowicie ze spotkań towarzyskich, pracy czy drobnych przyjemności. Pojawiają się jednak: 

  • poczucie permanentnego zmęczenia,
  • senność, apatia,
  • brak energii,
  • smutek,
  • obniżona motywacja do działania,
  • rozdrażnienie,
  • stany lękowe,
  • bóle głowy,
  • zwiększony apetyt na słodycze, 
  • przybieranie na wadze.

Jesienna chandra nie wymaga leczenia farmakologicznego. Zwykle wystarczy wprowadzić kilka zmian do codziennej diety i stylu życia, by poradzić sobie z tym stanem i wrócić do formy. 

jesienna depresja czy jesienna chandra

Sposoby na „jesienną depresję”

Zastanawiasz się, jak możesz sobie poradzić z jesiennym obniżeniem nastroju? Możliwości jest kilka. Jeśli możesz sobie na to pozwolić, zaplanuj urlop na sezon jesienno-zimowy. Najlepsze będą wyjazdy do miejsc, w których jest ciepło i słonecznie. Pamiętaj o częstej aktywności fizycznej na świeżym powietrzu – jeśli nie jesteś miłośniczką intensywnego wysiłku, spróbuj codziennie spacerować przez kilkanaście/kilkadziesiąt minut. Taniec także będzie świetnym sposobem na podniesienie poziomu endorfin oraz lepsze samopoczucie.

Zadbaj także o dietę bogatą w magnez oraz witaminy grupy B. Skorzystaj z dobrodziejstw aromaterapii (więcej na temat jej pozytywnego wpływu na Twój organizm przeczytasz w artykule Justyny Wiśniewskiej: „Aromaterapia – naturalne wsparcie dla organizmu„. Pielęgnuj relacje z najbliższymi, w tym relacje intymne – okazuje się, że utrzymywanie życia seksualnego na wysokim poziomie pomaga w walce z jesienną chandrą. Przebywając w domu odsłaniaj żaluzje, rolety i zasłony, aby łapać możliwie najwięcej światła słonecznego. 

Depresja – kiedy sytuacja wymyka się spod kontroli? 

Sezonowa chandra to coś, z czym w normalnych warunkach jesteś w stanie poradzić sobie samodzielnie. Co jednak powinno Cię zaalarmować i skłonić do sięgnięcia po specjalistyczną pomoc? Stan, kiedy smutek, lęki czy destrukcyjne myśli skutecznie uniemożliwiają codzienne funkcjonowanie. Kiedy zamiast czerpać z życia radość, czujesz wszechogarniające poczucie pustki, beznadziei i rozpaczy.

Depresja to choroba, której przyczyn dokładnie jeszcze nie poznano. Może pojawić się na skutek trudnego, niezwykle stresującego zdarzenia (np. utrata pracy, śmierci bliskiej osoby) – wówczas mówi się o depresji egzogennej. Bywa jednak tak, że depresja rozwija się bez konkretnej przyczyny – depresja endogenna. Skłonność do depresji może mieć podłoże genetyczne. Niezależnie jednak od tego, co leży u jej podstaw, depresja jest ciężką, a może być także śmiertelną chorobą.

depresja diagnoza

Szacuje się, że na świecie na depresję choruje aż 350 milionów ludzi*. W Polsce jest to wskaźnik sięgający 1,2 miliona. Liczby są przerażające, choć oczywiście w rzeczywistości chorych może być nawet aż 4 miliony. Najczęściej diagnozuje się u osób w wieku 20-40 lat. WHO szacuje, że do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. 

Objawy depresji 

Diagnozą depresji zajmują się psychiatrzy, choć wstępne rozpoznanie może postawić także lekarz podstawowej opieki zdrowotnej lub psycholog. Ważne jest, że aby mówić o depresji, objawy muszą utrzymywać się co najmniej dwa tygodnie. Co może wskazywać na to, że Ty lub bliska Ci osoba możecie chorować na depresję? Pierwszym sygnałem jest trwałe obniżenie nastroju oraz towarzyszące mu inne objawy. 

Objawy w sferze emocjonalnej:

  • smutek, przygnębienie,
  • utrata radości życia,
  • apatia (zmniejszenie/brak wrażliwości na bodźce emocjonalne),
  • poczucie pustki, obojętności, 
  • lęki o nieokreślonej przyczynie,
  • utrata poczucia własnej wartości,
  • trudności w podejmowaniu decyzji.

Objawy fizyczne:

  • pobudzenie psychoruchowe przy jednoczesnym zwiększeniu napięcia wewnętrznego,
  • szybkie męczenie się,
  • problemy ze snem (bezsenność lub wręcz przeciwnie: nadmierna senność),
  • obniżony napęd psychoruchowy,
  • zaburzenia apetytu (a co za tym idzie nagłe zwiększenie/zmniejszenie masy ciała),
  • bóle somatyczne, 
  • trudności w wykonywaniu prostych czynności,
  • wahania samopoczucia w ciągu dnia (zwykle gorsze samopoczucie występuje rano/przed południem, a lepsze wieczorem).

Objawy w sferze poznawczej:

  • zaburzenia pamięci, 
  • zaburzenia uwagi i koncentracji, 
  • zmniejszenie/rezygnacja z zainteresowań, pasji,
  • poczucie mniejszych możliwości intelektualnych,
  • tzw. myślenie depresyjne (uporczywe, pesymistyczne myśli, które stale towarzyszą chorującej osobie),
  • spowolnienie tempa mówienia. 

Szczególnie niepokojące powinny być wszelkie komunikaty wskazujące na nadmierne i nieuzasadnione poczucie winy: „Jestem beznadziejny”, „To wszystko przeze mnie”, Beze mnie byłoby Wam lepiej”. U osób, które cierpią na depresję pojawiają się myśli samobójcze. Według statystyk aż 15% chorych popełnia samobójstwo. Na świecie co 40 sekund ktoś odbiera sobie życie na skutek depresji. W Polsce ta choroba zabija więcej osób niż ginie w wypadkach drogowych. 

depresja

Codzienność osób w depresji

Osoby chore na depresję mają ogromną trudność w codziennym funkcjonowaniu. Czynności, które zdrowym osobom przychodzą z łatwością: praca, sprzątanie, gotowanie, kontakty z innymi, dbanie o siebie itp. wydają się być poza możliwościami chorujących. Zazwyczaj osobom w depresji trudno jest wstać z łóżka i znaleźć jakąkolwiek motywację do działania, do życia. Czują się bezsilne i bezradne. Stopniowo wycofują się z kontaktów społecznych. Izolacja zarówno pogłębia ich stan, jak i skutecznie uniemożliwia dotarcie z realną pomocą.

Osoby w depresji widzą wszystko w czarnych barwach. Negatywnie postrzegają samych siebie, swoją teraźniejszość i przyszłość. Nie potrafią dostrzec rozwiązania problemów, z jakimi się borykają. Bywa też, że spotykają się z niewspierającymi postawami otoczenia oraz brakiem zrozumienia dla swojej choroby. To wszystko sprawia, że wyjście z tej choroby jest niezwykle trudne. 

Jednak, co ważne (!), depresja to nie zawsze „leżenie w łóżku i brak sił”. Często jest tak, że osoba chora na depresję pokazuje światu uśmiechniętą twarz, a w środku rozsypuje się na kawałki. Za uśmiechem kryją się destrukcyjne myśli: „Jestem do niczego”, „Już dłużej nie zniosę tego świata”, „Zmarnowałam życie”, „Po co to wszystko”, „To bez sensu”. Z zewnątrz wszystko wygląda ok, a tymczasem w środku jest mnóstwo cierpienia, osamotnienia, niezrozumienia. Rzeczy, które wcześniej sprawiały radość, przestają cieszyć, a chory traci sens życia.

Jak pomóc osobie chorującej na depresję?

Jeżeli chcesz wesprzeć osobę, która cierpi na depresję, pozwól jej na przeżywanie wszystkich targających nią uczuć i emocji. Słuchaj aktywnie i empatycznie tego, co do Ciebie mówi, nie przerywaj, bądź też przy niej, kiedy nie ma siły mówić. Podkreślaj, że jesteś obok, że jest dla Ciebie ważna i że nie jest sama. Chciej wysłuchać drugą osobę. Pamiętaj, że nawet jeśli depresji nie widać, to często osoby chore wysyłają komunikaty, które powinny zaniepokoić, gdyż wskazują na destrukcyjne, czasem też samobójcze myśli. Zwracaj na to uwagę.

Staraj się też zachowywać naturalnie: rozmawiaj na tematy, na jakie rozmawialiście przed chorobą. Dzięki temu oderwiesz chorego od trudnych myśli. Jeśli trzeba, pomóż w codziennych obowiązkach: posprzątaj, przygotuj posiłek, zrób zakupy. Doceniaj nawet najdrobniejsze starania, jakie podejmuje osoba chora, takie jak propozycja wspólnego wyjścia na spacer czy wypicia herbaty. 

Co ważne: nie zmuszaj chorego do aktywności czy wysiłku. Unikaj też stwierdzeń takich jak: „Weź się w garść”, „Nie narzekaj, inni mają gorzej”, „Poradzisz sobie – to nic wielkiego”, „Wszystko będzie dobrze”. Takie komunikaty mogą być odebrane jako brak zrozumienia, bagatelizowanie problemu, a dodatkowo mogą potęgować poczucie winy i osamotnienia. Nie pomaga także udzielanie rad i dzielenie się swoimi sposobami na radzenie sobie z jesienną chandrą. Takie niewspierające słowa mogą skutkować tym, że chory zamknie się w sobie jeszcze bardziej, a w jego głowie pojawią się myśli: „To ja jestem taki słaby, inni by sobie poradzili”, „Coś ze mną jest nie tak”. 

Pamiętaj, depresja to poważna choroba. Chcesz pomóc? Spróbuj namówić chorego, aby udał się do specjalisty, a jeśli jest już pod opieką lekarza, po prostu towarzysz mu w zmaganiach z chorobą. Życzliwe wsparcie jest bardzo, bardzo ważne. 

*dane statystyczne pochodzą ze stron: 

https://pacjentwbadaniach.abm.gov.pl/pwb/aktualnosci/aktualne-wydarzenia-i-i/3004,23-lutego-Swiatowy-Dzien-Walki-z-Depresja.html

https://forumprzeciwdepresji.pl/depresja/samobojstwo

**konsultacje merytoryczne – Małgorzata Słomian

Magdalena Madejska – pedagog, copywriterka, wirtualna asystentka, redaktor Magazynu Świat Kobiecej Mocy, blogerka. Autorka powieści „Jeszcze będziesz szczęśliwa” oraz współautorka poradnika: „Między nami, kobietami. Rozmowy na odległość o tym, co ważne”. Wolontariuszka w Fundacji Gonito.

www.magdalenamadejska.com

Podobne artykuły

One Comment

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *