„Z deszczu pod rynnę”

Co zrobić, aby w innym kraju poczuć się jak w domu? Wraz z Ewą Niepokulczycką, autorką książki „Z deszczu pod rynnę”, odbądź podróż do Holandii, krainy tulipanów i dowiedz się, jak radzą sobie w niej Polki i Polacy.

Dlaczego tak wielu Polaków decyduje się na życie poza granicami ojczyzny? Za czym gonią, od czego uciekają?

Każdy z bohaterów „Z deszczu pod rynnę” udzieliłby na to pytanie nieco innej odpowiedzi, ale jedno jest pewne: wszyscy mają nadzieję na lepsze życie. Dla jednych oznacza to możliwość realizacji własnych marzeń, dla drugich godny zarobek, a dla jeszcze innych po prostu szacunek, na który nie mogli liczyć w Polsce. Czasem skrajnie zdesperowani, czasem po prostu ciekawi świata i ludzi, postanowili wyemigrować do Holandii. Czy nowy kraj przyjmie ich z otwartymi ramionami? Czy znajdą szczęście, na które liczyli?

„Z deszczu pod rynnę” to słodko-gorzka opowieść, w której autorka oddaje głos Polakom z wielu środowisk, o różnym wykształceniu, a także nastawieniu do życia, ale złączonych wspólnym losem emigrantów. Splata ich poruszające historie w nierozerwalną całość, wielobarwną i niejednoznaczną – tak jak niejednoznaczne są motywacje, które każą im szukać nowego domu z dala od Polski.

Chcę oddać głos naszym rodakom, którzy muszą mieszkać z obcymi w pokojach, bez prywatności, tęskniącym za rodzinami, przyjaciółmi, szukającym celów, szacunku oraz docenienia ich trudów i poświęceń. Chciałabym, abyś spojrzał na nich innym okiem.
Jak powiedział jeden z nich: „Jesteśmy ludźmi, a nie bankomatami”. Abyś miał trochę empatii dla tych, którym się nie powiodło – dla rodaków, którzy w pogoni za lepszym życiem dla siebie i swoich bliskich wpadli z deszczu pod rynnę. Część z nich ma mój szacunek. Teraz Twoja kolej, Drogi Czytelniku

Czy emigracja to zawsze dobra decyzja? Przeczytaj książkę i przekonaj się sam_a!

Książka ukazała się nakładem wydawnictwa Novae Res i jest dostępna w sprzedaży na stronie: https://bit.ly/44PpOV2

Autorka pochodzi z Sopotu. W latach 90-tych wyjechała do Holandii i tam nadal mieszka. Od wielu lat wraca co roku do jej ukochanego Sopotu, gdzie mieszka jej rodzina. W Holandii pracowała dla Polskich firm, była rekruterem – kontakt z Polskimi pracownikami był początkiem pomysłu na napisanie książki.

Pracowała również dla holenderskich firm, dla fundacji, która wspomaga Polaków w Holandii, rodaków, którzy z wielu powodów potrzebują pomocy. Obecnie jest specjalistą od re/integracji osób obcojęzycznych, które są na zwolnieniu chorobowym. Pisze także felietony dla Fundacji walczącej o polepszenie życia tymczasowym pracownikom. Autorka mieszka od lat w Eindhoven – mieście Philipsa i drużyny piłkarskiej PSV – wraz z mężem, dwójką dzieci i psem Jackiem Russelem.

Materiały prasowe od Zaczytani spółka z ograniczoną odpowiedzialnością s.k. (dawniej: Novae Res s.c.).

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *