Seria kryminałów, które musisz poznać!

Lubisz historie, które wywołują dreszczyk emocji? Książki, które trzymają w napięciu od pierwszej do ostatniej strony? Jeśli tak, mam coś dla Ciebie! Przeczytaj artykuł i przekonaj się, czy to kryminał, który spodoba się także Tobie. A może podarujesz go komuś w prezencie? Kto wie…

Jakiś czas temu wydawnictwo PurpleBook wypuściło serię kryminałów GreyBook. Opisy nęciły, jednak nie miałam czasu, aby się z nią zapoznać. Niedawno swoją premierę miała kolejna książka z tej serii, więc powiedziałam sobie: „Teraz, albo nigdy!” i… nadrobiłam zaległości.

 „Zapach frezji” – tytuł, który może zmylić

 Książka, za którą się zabrałam to „Zapach frezji”, należąca do podserii „Demony przeszłości”. Do Klary Majewskiej i Antoniego Praszyńskiego, pracującym w policyjnym „Archiwum X”, trafia sprawa sprzed trzydziestu lat. Na grobie brutalnie zamordowanej nastolatki pojawia się bukiet frezji. Były to ulubione kwiaty denatki, jednak teraz, po wielu latach, mało kto o tym pamięta, dlatego zdaniem jej matki, jest to wyraźna wiadomość od mordercy. Zwłaszcza że kobieta jest pewna, że widziała zabójcę, choć nie ma na to dowodów. A im bardziej wciągamy się w akcję książki, tym więcej odkrywamy niepokojących szczegółów z życia zamordowanej.

 Autorka porusza wiele trudnych tematów, takich jak:

  • żal,
  • dyskryminacja,
  • próba zrozumienia drugiego człowieka,

a to wszystko z dbałością o emocje i szczegóły, z których znana jest Natasza Socha. Pisarka zdecydowanie potrafi budować napięcie i tworzyć atmosferę tajemniczości, korzystając ze znanych motywów. „Zapach frezji” to intrygująca układanka, gdzie każda nowa informacja to puzzel, który trzeba dopasować do odpowiedniego miejsca, aby zbliżyć się do prawdy.

Kreacja bohaterów w książce

Jedynym zauważalnym dla mnie minusem jest powierzchowność charakterów. Bohaterowie mają dosłownie dwie, trzy cechy charakteru, jednak konsekwentnie z nimi postępują i się rozwijają. Ich decyzje mogą wydawać Ci się nielogiczne, jednak po analizie ich przeżyć wydają się prawdopodobne. Z innej strony, jest to krótka książka o szybkiej akcji, wywołująca intensywne emocje w czytelniku, dlatego nie ma w niej zbyt wiele miejsca na pogłębienie postaci.

Na uwagę zasługuje fakt, że historia inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami, co powoduje, że jeszcze przez długi czas będziesz myśleć o opisanych wydarzeniach. Po zakończonej lekturze miałam wrażenie, że skończyłam oglądać odcinek serialu kryminalnego i choć ta sprawa jest już zamknięta, to jeszcze wiele dowiem się w kolejnych epizodach.

 „Zapach frezji” – dla kogo?

Książka powinna usatysfakcjonować nie tylko miłośników kryminałów, ale też czytelników doceniających złożoność relacji i emocji bohaterów. Tak naprawdę jest to książka nie tylko o zbrodni, ale też trudnych wyborach i szukaniu spokoju w obliczu tragedii. Zachęcam Cię do lektury, a ja… siadam do pozostałych książek z serii i czekam na kolejną, którą tym razem przeczytam od razu po premierze.

Ewa Stankiewicz – nałogowa czytelniczka i melomanka, która nie wyobraża sobie życia bez tych dwóch pasji. W nielicznych wolnych chwilach podróżuje, zwiedza i bezskutecznie próbuje ugasić nienasycony głód wiedzy.

Podobne artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *